Canale di Tenno odwiedziliśmy w pierwszy poniedziałek czerwca tego roku. Zmierzaliśmy na północny- zachód od Riva del Garda w stronę Alp zachodnich i miejscowości Tenno. Droga pięła się w górę z jednej strony ograniczona pionową ścianą skalną, z drugiej stromą przepaścią. Położone w dolinie osady przypominały makiety z klocków ze stałymi, powtarzalnymi elementami architektury: kościołem i dzwonnicą, fontanną, ratuszem, rynkiem, parkingiem i domami. Minęliśmy położone na wzgórzu miasteczko Tenno z średniowiecznym zamkiem i dalej posuwaliśmy się w górę na wysokość 600 m n.p.m., gdy wreszcie z morza zieleni wynurzyły się terakotowe dachy domów w Canale di Tenno.
Do średniowiecznej osady zaprowadza ścieżka z szarych otoczaków. U progu przybyszy wita płaskorzeźba przedstawiająca św. Franciszka karmiącego ptaki, zwracającego się z prośbą do Stworzyciela "Laądato sie mi Siniore cum tuote le tue creature", błogosław Panie wszystkie Twoje stworzenia.
Tym co od razu zwraca uwagę to charakterystyczne kolebkowate sklepienia przerzucone między domami z kamienia. Pełno tu łuków, przepierzeń, zakamarków, schowków. Zaciekawiają detale, wizerunek średniowiecznego mnicha w habicie, piec do wypieku chleba, drewniane wrota i okiennice. Miejsce przepełnia cisza i spokój, nigdzie żywego ducha. Zamknięta na głucho Casa Degli Artisti, i wystawa rysunków Salvadora Dali zainspirowanego Boską Komedią( La Divina Commedia) Dantego Alighieri, przechodzi nam koło nosa.
Chociaż w koło pusto, to niektóre kamienice wyglądają na zamieszkałe. Otwarte okiennice, firanki w oknach, kwiatki na parapecie, wiązanki suchych ziół oraz zrekonstruowane bele ze świeżego jasnego drewna, pozwalają przypuszczać, że życie wciąż tu się toczy. W małym vicolo zadbany przedsionek i świeże kwiaty uobecniają żyjącego tu mieszkańca, to świadectwo tego, że średniowieczna osada oddycha współczesnością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz