Werona/rzeka Adyga
Kiepska pogoda nie zachęcała do spaceru, ochłodziło się, a szare niebo niczego dobrego nie wróżyło. Niedziela była jednak ostatnim dniem wystawy obrazów pt. "Corot e l'arte moderna" i nie dało się dłużej odkładać wyjazdu do Werony. Obrazy Corota przyjechały z Francji i przepuścić takie wydarzenie, byłoby niepowetowaną stratą .
Przed Palazzo della Gran Guardia długa kolejka ciągnęła się, aż na ulicę. Po bilety trzeba było odstać swoje w ogonku.
W międzyczasie zdążyłam obejrzeć wystawę grafiki "Femminile plurale" Geka Tessaro z wizerunkami kobiet z całego świata i wysłuchać piosenek z musicalu "Evita" w wykonaniu żeńskiego zespołu wokalnego.
Wystawa obrazów francuskiego pejzażysty XIX była bardzo nastrojowa. Malarstwo Jeana Baptiste Camille Corota przesycone poetyką, ściszoną kolorystyką i wibracją światła przemówiło do mojej wyobraźni i poczucia piękna, kilka obrazów zapisała pamięć np. Ragazza che si pettina czy Ville d'Avray
Wibracja świateł odbitych w rzece to był ostatni pejzaż jaki oglądaliśmy tego dnia w Weronie, a malarzem była natura.
Jean Baptiste Camille Corot( 1796- 1875) francuski malarz w swoim malarstwie łączył zalety klasycysty, romantyka i realisty. Zapoczątkował koncepcje pejzażu jako stanu duszy. Malował melancholijne, idyliczne i imtymne krajobrazy o przymglonym, srebrzystym kolorycie. Często do pejzaży wprowadzał postacie młodych, pięknych kobiet. W ostatnich obrazach posługiwał się techniką bliską impresjonizmowi. malował również portrety i sceny historyczne. W latach 1825- 28 przebywał we Włoszech, gdzie studiował dzieła starych mistrzów. Odwiedził Rzym, Neapol i Wenecję. Do Włoch wracał jeszcze dwukrotnie w 1834 i 1843. Plonem wyjazdu do Włoch było ponad 200 rysunków i 150 obrazów. Był bardzo twórczym artystą, zostawił ok. trzech tysięcy prac. Był przy tym człowiekiem bardzo skromnym i odznaczał się niezwykłą hojnością wspierając ubogich i początkujących artystów.
W międzyczasie zdążyłam obejrzeć wystawę grafiki "Femminile plurale" Geka Tessaro z wizerunkami kobiet z całego świata i wysłuchać piosenek z musicalu "Evita" w wykonaniu żeńskiego zespołu wokalnego.
Wystawa obrazów francuskiego pejzażysty XIX była bardzo nastrojowa. Malarstwo Jeana Baptiste Camille Corota przesycone poetyką, ściszoną kolorystyką i wibracją światła przemówiło do mojej wyobraźni i poczucia piękna, kilka obrazów zapisała pamięć np. Ragazza che si pettina czy Ville d'Avray
fot. źródło
Obok malarstwa Corota prezentowane były również pojedyncze obrazy takich mistrzów malarstwa jak: Claude Monet, Henri Matisse, Paul Cezanne, Pablo Picasso. Obejrzenie wystawy było przyjemnością i ucztą duchową. Bezpośredni kontakt z dziełami malarskimi nie da się porównać do oglądania skatalogowanych wydań albumowych.
Obok malarstwa Corota prezentowane były również pojedyncze obrazy takich mistrzów malarstwa jak: Claude Monet, Henri Matisse, Paul Cezanne, Pablo Picasso. Obejrzenie wystawy było przyjemnością i ucztą duchową. Bezpośredni kontakt z dziełami malarskimi nie da się porównać do oglądania skatalogowanych wydań albumowych.
Wibracja świateł odbitych w rzece to był ostatni pejzaż jaki oglądaliśmy tego dnia w Weronie, a malarzem była natura.
Jean Baptiste Camille Corot( 1796- 1875) francuski malarz w swoim malarstwie łączył zalety klasycysty, romantyka i realisty. Zapoczątkował koncepcje pejzażu jako stanu duszy. Malował melancholijne, idyliczne i imtymne krajobrazy o przymglonym, srebrzystym kolorycie. Często do pejzaży wprowadzał postacie młodych, pięknych kobiet. W ostatnich obrazach posługiwał się techniką bliską impresjonizmowi. malował również portrety i sceny historyczne. W latach 1825- 28 przebywał we Włoszech, gdzie studiował dzieła starych mistrzów. Odwiedził Rzym, Neapol i Wenecję. Do Włoch wracał jeszcze dwukrotnie w 1834 i 1843. Plonem wyjazdu do Włoch było ponad 200 rysunków i 150 obrazów. Był bardzo twórczym artystą, zostawił ok. trzech tysięcy prac. Był przy tym człowiekiem bardzo skromnym i odznaczał się niezwykłą hojnością wspierając ubogich i początkujących artystów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz