czwartek, 20 maja 2010

Pora róż


Mamy ładny, wiosenny dzień. Po deszczowej aurze,  dni słoneczne i ciepłe docennia się bardziej. Błękit nieba nie jest jeszcze tak czysty, ale temperatura wzrosła do 20 stopni. Słońce grzeje i radośnie nastraja, chciałoby się trochę luksów posłać rodakom, zmagającym się z anomaliami  pogodowymi, powodziami, a nawet z tornado!

W Italii, maj nie jest najcieplejszy, ale w końcu słońce przygrzało i chłody odeszły.
Poczuły ciepło róże i natychmiast przystapiły do podboju ogródków, zajęły rabaty, płoty, pergole, murki i furty.Tworzą gęste  krzewiny, albo małe  drzewka, pąki osadzone są pojedynczo, a gdzie indziej tworzą kwiatostany, zadziwiają kolorystyką i kształtami  w rozkwicie. Znajdują tu  doskonałe warunki do rozwoju, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki,  miasteczko  zamieniło się w różany ogród pełen zachwycających i oryginalnych odmian.
Podziwiam tę "królową ogrodów", efektowne kształty, aksamitne płatki, nasycone kolory i odurzam zapachem.


Pasjonowali się różami antyczni rzymianie, przystrajali nimi stoły i  dekorowali sale bankietowe. Młody imperator Heliogabal popadł w przesadę  efektów różanych i  zadusił  gości na uczcie deszczem  płatków różanych sypiących się z sufitu.


żródło                Uczta Heliogabala 


Róża przybyła do Italii z Ziemi Świętej razem z krzyżowcami przed rokiem 1300 i początkowo hodowano ją w ogrodach przyklasztornych.

Róża ma swoją wieloznaczną symbolikę w chrześcijaństwie, symbolizuje cnoty i jest atrybutem wielu świętych. Biała to dziewictwo i czystość przypisana Maryi, czerwona to  umartwianie i modlitwa, wiąże się z męczeństwem  Jezusa.  Karminowa czerwień symbolizuje krew Chrystusa, pięciokrotność okwiatu nawiązuje do pięciu ran, a kolce do korony cierniowej. Róża dała również początek chrześcijańskiemu różańcowi, któremu papież Jan Paweł II przypisywał szczególne walory duchowe i znaczenie  kontemplacyjnego wymiaru odpowiadajacemu modlitwie serca.


To róże sprawiły, że zaczęłam wspominać  papieża Polaka. Wczoraj była rocznica urodzin Jana Pawła II i włoska telewizja  nadawała dokumentalny film pt. "Ti ricordiamo cosi Karol". Ze wzruszeniem oglądałam wspomnienia o papieżu  Papa Giovanni Paolo II, wspominamy go i pamiętamy ile dla nas wszystkich znaczył.





5 komentarzy:

  1. Piękne kwiaty :) W pobliskim ogrodzie?
    Te czerwone maki z poprzedniego postu tez piękne :) U nas w Bukareszcie ostatni tydzień też deszczowy, nawet burze z piorunami były, a potem byliśmy na weekend w Rzymie i tak całą sobotę nie przestało padać.
    A jak tak "urlop" w Polsce?

    OdpowiedzUsuń
  2. Każda róża,czy różyczka-począwszy od tej polnej-nieodmiennie wywołuje mój zachwyt.
    Urodziłam się i -naście lat mojego życia spędziłam w miejscowości,w której hodowca róż zbierający medale na międzynarodowych wystawach,organizował takie również w Kutnie...
    Budziły powszechny zachwyt...niespotykane, nie oglądane gdzie indziej odmiany,kolory,odcienie...a zapachy przyprawiały o zawrót głowy...
    Wtedy to oglądałam czarne róże,cudowne,zwracające uwagę w sposób szczególny...

    Róża

    Jesteś królową
    nosisz purpurę
    i gronostaje
    nie walczysz o władzę
    jak ludzie
    ale zdobywasz ich serca
    zapachem i urodą
    z czasem różne władze upadają
    Twoja zawsze-pozostanie
    choć jesteś królową
    służysz wszystkim
    biednym
    i bogatym
    szkoda
    że żyjesz tak krótko...

    Janina Szufladowicz

    OdpowiedzUsuń
  3. Czerwona róża

    Słońce-malarz wędrowny
    czerwień niby krople krwi
    kładzie na palecie róży
    by żywa moc
    jej imieniem wrosła
    we mnie...
    i myśl zrodziła zuchwałą
    o uściskach
    pocałunkach gorących
    NIEŚMIERTELNA!
    poeci śpiewają o tobie
    nieskończenie...
    a ja w wądole nocy
    gubię się
    i odnajduję w strofie

    Janina Szufladowicz

    OdpowiedzUsuń
  4. jakie piękne róże, nie mogę się doczekać, kiedy zakwitna w moim ogródku

    OdpowiedzUsuń
  5. W tym roku zamarzyłam o różanych krzewach na moim balkonie. O każdej porze roku staram się mieć trochę ładnej "zieleni" w tym blokowym "ogródku". Krzewy rozrosły się i pięknie kwitną. Małe pączki, duża radość :)

    OdpowiedzUsuń