sobota, 19 marca 2011

Sanktuarium Madonna delle Grazie. Gdzie jest krokodyl?




Maleńka miejscowość Grazie, położona w okolicach  Mantui, administracyjnie należąca  do frakcji  Curtatone,  może zaspokoić wcale nie małe  oczekiwania turystów o różnych potrzebach. Poczują się tu dobrze  obserwatorzy   przyrody  preferujących  wypoczynek w bliskim kontakcie z naturą, pielgrzymi szukających duchowego  skupienia w miejscach uświęconych i podróżnicy  kolekcjonujący ciekawe miejsca i  kulturalne wydarzenia.

Szczególnie pięknie jest w Grazie  latem.  Rzeka  Mincio  rozlewa się tu szeroką  laguną, a  ścisły rezerwat przyrody umożliwia obserwowanie rzadkich okazów  fauny i flory wodnej. W sierpniu zaś w święto Ferragosto  ma tu miejsce niebywałe wydarzenie o nazwie Madonnari.  W centrum miasteczka na  ogromnym  placu  przed kościołem  artyści z całego świata malują  obrazy o tematyce sakralnej. Piazzale Santuario zamienia się w tym  czasie w niezwykłą  galerię  obrazów malowanych  wprost  na ziemi.

 

Jesienią, a  czasami nawet zimą  można  zobaczyc obrazy z zachowanymi resztkami barw, których  deszcz i śnieg nie zdołał jeszcze zetrzec z chodnika. Madonnari  to nie jest  jedyne zadziwienie wprawiające  w osłupienie  przybyłych do Grazie. Wielokrotnie odwiedzaliśmy miejscowośc  i za każdym razem odkrywaliśmy coś nowego. Tym razem  udaliśmy się na poszukiwanie krokodyla. Co ma wspolnego krokodyl  z  Sanktuarium Madonna delle Grazie?  Świątynia przyciąga rzesze pielgrzymów z  powodu  zadziwiających wotów, świadectw uzdrowienia i doznania łaski przez wiernych  oraz znajdującego się  tu  "tajemniczego"  krokodyla.                  

Historia  świątyni poświęconej Matce Boskiej Łaskawej sięga średniowicza. Pierwsze wzmianki o tym  miejscu  sięgają 1388 roku, wspomina się o rybakach zamieszkałych nad Lago Superiore ( rozlewiskiem fiume Mincio), którzy składali tu swoje prośby.
Kościół  wzniesiono w latach  w 1399- 1406. Jego budowę ufundował władca Mantui- Francesco I Gonzaga w podziękowaniu za ocalenie przed epidemią.  Kościół w stylu gotyku lombardzkiego  zaprojektował Bartolino da Novara, który pracował dla władców  z Mantui. W późniejszych wiekach  dobudowano dzwonnicę, a fasadę kościoła  ozdobiono loggiami, skrywającymi współcześnie   dobrze  zachowane  freski. 15 sierpnia 1406 roku Sanktuarium zostało konsekrowane, a z czasem  podniesione zostało do rangi  bazyliki.


Prosta bryła kościoła nie pozwala przewidziec wyjątkowego wnętrza świątyni. Byliśmy bardzo zadziwieni tym co zobaczyliśmy w środku kościoła. Wzdłuż  bocznych naw, w  niszach umieszczono figury przypominające do złudzenia postacie ludzkie zastygłe w przedziwnych pozach.Na widok niektórych scen, np. egzekucji ciarki przechodzą i dreszcz  przebiega po plecach. Galeria 53 figury wykonanych z wosku i drewna otoczona jest drewnianymi dłońmi, stopami i sercami. W bocznych kaplicach zadziwia ogrom darów wotywnych pozostawionych przez cudownie uzdrowionych wiernych, jako dowód wdzęczności za otrzymane łaski.              

Rozglądamy się za osławionym krokodylem. Ludowy przekaz głosi, że straszny gad zamieszkiwał wody Mincio. Był postrachem okolicy i tylko cudownemu stawienictwu Najświetszej Dziewicy został wyłowiony przez rybaków z rzeki.  Wychodziliśmy już z kościoła zawiedzeni nieudanym odnalezieniem  strasznego gada , kiedy tuż nad wyjściem zauważyliśmy zwisającego z sufitu wypchanego zielonego cocodrillo. Z wysokości nie przerażał już  tak, jak kiedyś mieszkańców tej okolicy.

Spotkanie z  krokodylem  nie było ostatnią  niespodzianką , jaka na nas czekała w Grazie.  Na skwerze  przed  kościołem, pomiędzy loggiami rozpoznaliśmy popiersie Jana Paweła II. Papież owiedził Sanktuarium Madonna delle Grazie w 1991 roku. Sława  Madonnari-wydarzenia  artystycznego  na skalę miedzynarodową dotarła  aż do Watykanu. Na powitanie  Ojca Świętego  artyści  namalowali na placu wielkich  rozmiarów obraz zajmujący powierzchnię 125 m kwadratowych. Il dipinto  przedstawiało "Sąd Ostateczny" Michelangelo, który znajduje się w Kaplicy Sekstyńskiej w Watykanie. Nam Polakom miło wiedziec, że i tu w maleńkiej włoskiej miejscowości  Grazie dobrze  wspomina się wizytę  Papieża Polaka. 




7 komentarzy:

  1. Tematy bardzo mi bliskie. Lubię zaglądać na twój blog.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. U Ciebie już pewnie pięknie, słonecznie i w związku z tym mnóstwo planów wycieczkowych. Z niecierpliwością czekam na blogowe relacje. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam włoską kuchnię. Miło znalezc wsrod tych wszyskich blogow, jeden fajny , tak wiernie oddany italii ;)
    pozdrawiam,
    szana :)

    OdpowiedzUsuń
  4. warto pojechac tam na caly dzien czy lepiej tylko przy okazji przejazdem?

    OdpowiedzUsuń
  5. ewamichał- najlepiej do Grazie jechac w sierpniu i koniecznie na cały dzień, żeby móc skorzystac z rejsu stateczkiem po lagunie - rezewacie przyrody. zachwycają kwitnące o tej porze kwiaty lotosu- niezapomniany widok, albo 15 sierpnia na Madonnarii, ale trzeba miec mocne nerwy- tłumy ludzi i niezła przepychanka.Będę o tym pisała niedługo na blogu. Bożena

    OdpowiedzUsuń
  6. Krokodyl uciekł. A tak na serio to ile potrzeba czasu na zwiedzanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeden dzień spędzony w Grazie wystarczy na zobaczenie wszystkiego, o czym piszę w tym poście

      Usuń