Listopad raczył nas deszczem i pochmurnym niebem. Dni pogodnych i
słonecznych było niewiele. W niedzielę udało nam się jednak
odwiedzić Weronę w towarzystwie słońca. Po historycznym centrum miasta spacerowaliśmy, aż do zapadnięcia zmroku. W świetle ulicznych latarni Werona wygląda uroczo i bajecznie.
Szczególnie Piazza Bra zachwyca feerią barw. Fasady
zabytkowych palazzo mienią się grą świateł
i cieni. Pulsują światłem nowoczesne aranżacje witryn sklepowych i
wielkie banery z reklamami. Słodki zapach pieczonych kasztanów od ulicznych sprzedawców
zachęca do skosztowania jesiennego przysmaku.
Piękna jest Werona o zmierzchu.
Pieknie wyglada w swietle lamp....
OdpowiedzUsuńWidzialam Werone we wrzesniowe popoludnie ,gdzie zar lal sie z nieba...
Wieczorna pora wyglada jednak jeszcze piekniej....
Pozdrawiam))
Werona o zmierzchu, oświetlona światłami to wymarzona scenografia na romantyczny spacer;))) kiedy zapalają się latarnie uliczne na Piazza Bra, to miasto jawi się zupełnie odmienione, niczym dama w wieczorowej sukni. Pozdrawiam.
Usuń