Za każdym razem, kiedy jesteśmy w Mantui, odkrywamy nowe architektoniczne i historyczne oblicze tego miasta. Tak było podczas naszej wizyty w pierwszy dzień Nowego Roku 2015.
Pierwszy styczniowy dzień Nowego Roku zachęcił Mantuańczyków do wyjścia z domów czystym niebem i jasnym słońcem. Zaludniły się Via Broletto i Piazza Marconi, ulubione miejsca spotkań towarzyskich.
W miarę, jak oddalamy się od historycznego centrum, ulice pustoszeją i mijają nas jedynie pojedynczy przechodnie. Brukowane uliczki zaprowadzają do nieznanych fragmentów miasta. U zbiegu uliczek zaciekawia zbudowany w stylu Liberty Budynek Izby Handlowej, Palazzo della Camera di Commercio, z 1913 roku , a na zadbanym cortile barokowy, zdobiony sztukateriami Palazzo Valenti Gonzaga. W mijanych budynkach uznanie budzi wkład pracy mistrza metaloplastyki w kunsztowne ornamenty okiennych okratowań. Najdłuższe jednak chwile spędzamy nad kanałem Rio, w tych fragmentach miasto przypomina do złudzenia Wenecję.
A kiedy nastaje wieczór podziwiamy świetlne iluminacje miasta.
Zainteresowanych historią Mantui odsyłam do moich wcześniejszych postów.
O książęcej Mantui pisałam tutaj
O Mantui Wergiliusza pisałam tutaj
O Mantui Verdiego pisałam tutaj
O Mantui Vivaldiego pisałam tutaj
O cmentarzu w Mantui pisałam tutaj
urzekła mnie fotografia Piazza Marconi i to radosne promyki słońca :-)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru! :-)))
Buona notte:-)
UsuńBajecznie. Pięknie. Ech zazdrościć doznań.
OdpowiedzUsuńCieszę się za każdym razem z Twoich Karolu odwiedzin, a zostawiony przez Ciebie komentarz zawsze mi miły. Cordiali saluti, tanti saluti !
UsuńMoje "10" za "rowerowe foto" spod palazzo Valenti Gonzaga (Mantova). Brawooo!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńUrocza Mantua,w której często bywałam :))
OdpowiedzUsuńTo miło, że podzielasz moje zachwyty związane z tym pięknym lombardzkim miastem, przynajmniej nie brzmią one gołosłownie. Pozdrawiam
Usuń