Szczyt i nasilenie zabaw ulicznych przypada na ostatnie dni karnawału, tuż przed nastaniem La Quaresima (Wielkiego Postu)
Wprawdzie współczesne zabawy nie mają takich rozmiarów, jak te przed wiekami i są znacznie stonowane, ale nadal karnawał to czas na tańce i śpiewy, na uciechy hałaśliwe i huczne. Przykładem tego jest Carnavale di Verona nazywany tradycyjnie "Bacanale del Gnoco". Zwyczaj ten nawiązuje do rzymskich bachanalii i późniejszej tradycji polegającej na całonocnej zabawie pod gołym niebem, poprzedzonej przejazdem ukwieconych wozów.
Tradycyjnie, każdego roku, w ostatni piątek karnawału zaczyna się w Weronie, ku uciesze dzieci, "Venerdi Gnocolare", Kuskowy Piątek. Wesołej zabawie przewodniczy Papa del Gnoco, Król Kluska, jest uliczny korowód przebierańców i barwny przejazd wozów karnawałowych, pisałam o tym tutaj.
Karnawałowe wydarzenie w Weronie to wielkie przeżycie dla najmłodszych latorośli i dlatego bohaterami dzisiejszych zdjęć uczyniłam właśnie dzieci. Wybrałam z mojego archiwum, fotki przedstawiające dzieci i w jakimś stopniu ich emocje i zaangażowanie w karnawałową zabawę.
Zdjęcia zostały zrobione w lutym 2010 roku. Robię postępy w dziedzinie fotografii, ale wiele pracy przede mną w tej dziedzinie.
Pozazdrościć kolorytu i... tradycji. Oglądając Twoje fotograficzne reportaże mam wrażenie za zaraz zza rogu wypadnie Pinokio!
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga http://sielskachata.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSielski dom na groniu niebawem likwiduje :)
Pozdrawiam. Dorota
Piękne zdjęcia, dzieci kolorowo przebrane, radosne uśmiechnięte, fajnie, że się o nich myśli w tym czasie, nie tylko o dorosłych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)