W tym roku tak
się sprawy potoczyły, że na Święta nie u
piekłam żadnego ciasta. Zdarzyło się to po raz pierwszy, bo odkąd sięgam pamięcią nie było
Świąt Bożego Narodzenia bez domowego
wypieku. Mogłam być zmęczona i zajęta nie wiem jak bardzo, ale ciasto
domowe zawsze zdążyłam przygotować. Jednak tym razem stało się inaczej, odpuściłam i preferencję dałam gotowym włoskim,
wyrobom cukierniczym Panettone i Pandoro.
Siła reklamy jest wielka, spot Bauli z 2015 roku La magia dell Natale ( do obejrzenia na dole posta) zachwycił mnie i uległam jego czarowi- zakupiłam tradycyjne baby Panetone i Pandoro renomowanej firmy Bauli i nie zawiodłam się. Złociste, aromatyczne i mięciutkie Panetone smakowało rewelacyjnie, świeżutka i wilgotna baba Pandoro wprost rozpływała się w ustach, była przepyszna. Raczyliśmy się tradycyjnymi włoskimi ciastami i każdy świąteczny dzień zaczynaliśmy od kawałka panettone i kubka latte macchiato z kożuszkiem spienionego mleka.
Były również włoskie, czekoladowe słodycze i dolci tipici italiani. Znakomite czekoladki firmy Perugina rodem z Perugii słynącego z wyrobów czekoladowych i truflowo- orzechowe TABUI- czekoladowy wyrób z Piemontu . Włoskie słodycze świąteczne trafiły do mojego gustu i zyskały we mnie swoją wielbicielkę :-)
La magia del Natale - Spot Bauli 2015
O tak, chociaż nie przepadam za słodyczami - wręcz ich nie lubię (poza wyjątkami robionymi w domu), to panetone uwielbiam! Od kilkunastu lat można je kupić w Polsce, ale zwykle do świąt znika jak sen jaki złoty :DDDDDD
OdpowiedzUsuńNajpyszniejsze są panetone świeże, staram się kupować różnych wyspecjalizowanych firm cukierniczych, ale panetone firmy Bauli, nie czyszczą, aż tak bardzo portfeli i są bardzo smaczne.
Usuń