forteca w Soave
W ubiegłą sobotę byliśmy w Soave i nic nie wiedząc załapaliśmy się na Festa Medioevale del Vino Bianco. Jak się okazuje to stała impreza organizowana rokrocznie w drugi weekend maja przez Pro Loco.
Było wczesne popołudnie i miasteczko zaczęło dopiero powoli rozkręcać się po pauza pranzo*, jednak wiele symptomów wskazywało na to, że za kilka godzin będzie się tu działo.Wielki gadżet la fontana del vino ustawiony przy głównej bramie miasta i kilka barów pod namiotami zorganizowanych na potrzeby imprezy, obiecywały bachanalia z degustacją lokalnego białego wina Soave D. O.C.
Tymczasem kurek w beczce zakręcony, za kontuarem ulicznego baru pusto, punkty gastronomiczne nieczynne, a towarzyszący imprezie Mercatino dell' Antiquariato pojedynczymi kramami dopiero zaczął wychodzić na ulicę. I tylko przechadzający się weseli Cavalieri- żywa reklama Festy Mrdioevale, rozbudzali nadzieję tu przybyłych na historyczne przeniesienie w czasie i ciekawą zabawę.
* pauza pranzo- przerwa obiadowa
sobota, 21 maja 2016
środa, 18 maja 2016
I znów maj zakwitł makami
I znów maj zakwitł makami, upstrzył czerwienią zielone łąki w dolinie rzeki Mincio. Tysiące czerwonych maków wyszło na pola , pejzaż jak z obrazu Klimta*, który, okazuje się, nie tylko pięknie portretował damy. Wiosenne krajobrazy niejednego natchnęły artystę podróżującego po Italii, a szczególnie czerwone maki stały się ulubionym motywem toskańskich pejzaży.
Dziś jednak makowy pejzaż na myśl przywodzi jedyne takie miejsce w Italii- wzgórze z klasztorem na Monte Cassino, a makowa czerwień, najintensywniejsza z odcieni czerwieni, kojarzy się z kolorem krwi poległych w bitwie polskich żołnierzy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)