wtorek, 18 września 2018

Sportowe święto automobilowe Gran Premio NUVOLARI 2018 w Mantui



W minioną  sobotę uczestniczyliśmy w dwóch spektakularnych  wydarzeniach. Celem wizyty, w dawno nieodwiedzanej Mantui, była wystawa  malarstwa Marca Chagalla. Zmierzaliśmy do Palazzo della  Raggione, gdzie umiejscowiono wystawę Chagalla, a tu na mijanym Piazza Sordello wielka atrakcja dla miłośników  starej motoryzacji-  mnóstwo zabytkowych aut. Zupełnie zapomnieliśmy, że tradycyjnie w każdy trzeci weekend września odbywa się w  Mantui  Gran Premio  NUVOLARI - sławny, międzynarodowy rajd samochodów zabytkowych w hołdzie dla Taziego Nuvolariego- najlepszego włoskiego,  przedwojennego kierowcy wyścigowego. 


Oczywiście impreza ma charakter historyczny, nie znam klucza ani zasad, wyłaniania najlepszego auta i kierowcy  rajdu Gran Premio  NUVOLARI, dziś już nie ma to takiego znaczenia, ale   było wręczanie  pucharów i nobilitujący wjazd autem na podium zbite z desek. Rozciągnięty na rusztowaniach wizerunek przyjaźnie  uśmiechniętego  Taziego Nuvolariego   witał przybyłych i zapraszał do uczestnictwa w sportowym automobilowym  święcie.     
Ukochali Nuvolariego  mantuańczycy,  bo to człowiek  stąd,urodził się w Castel d’Ario niedaleko Mantui), postać barwna, nietuzinkowa, a ponad wszystko wirtuoz w prowadzeniu samochodów. Tazio Nuvolari( 1892- 1953)  debiutował  w 1928 roku na samochodzie Bugatti. Potem przez większość kariery reprezentował barwy Alfa Romeo. W historii  sportu motorowego  uznawany jest za jednego z  najlepszych kierowców wyścigowych. Włoscy kibice nazywali  go „Synem Diabła” z uwagi na brawurową i ryzykowną jazdę. W 1930 roku startując sportową Alfą Romeo 6C 1750 wygrał  słynny wyścig Mille Migilia, Tysiąc Mil ze średnią  prędkością 100km/h. Miał na swoim koncie 50 zwycięstw w zawodach rangi Grand Prix. Jego kariera po II wojnie światowej przyblakła, wojna zabrała mu  dwóch  synów, a choroba płuc  siły i zdrowie.  



Nuvolari  podziwiany był za talent i sportowy hart ducha,  uczestniczył w rajdach mimo, że choroba mocno dawała się już we znaki; Na jednym z ostatnich wyścigów kasłał krwią. Grób Nuvolariego znajduje się na Cimitero degli Anieli w Mantui. Lokalny bohater ma również  swoje muzeum w Mantui przy via Giulio Romano, które funkcjonuje od 1985 roku. Znajdują się w nim wszystkie  pamiątki i trofea  po słynnym mantuańczyku.     


















2 komentarze:

  1. Czar starych samochodów. Pięknie utrzymane porywają swą urodą...
    O wyścigach w latach międzywojennych pisał Remarque w swoim dekadenckim "Przystanku na horyzoncie".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Cię tu u mnie gościć. Dziękuję za podpowiedź czytelniczą, będę szukać lektury.
      Wyobrażam sobie, przy okazjach takich automobilowych imprez, jak po gwiazdorsku czują się kierujący i pasażerowie zabytkowych aut. Ach dałabym się porwać i choć na chwilę poczuć, jak gwiazda filmowa DDDD
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń