Zaciekawił i poruszył mnie los Cinina- bohatera książki pt. „Mistrz Bladych Świętych”.
Książka Marco Santagata to retrospektywna opowieść o życiu wiejskiego chłopaka, znajdy, pastucha, popychadła obdarowanego talentem, który wyrósł ponad przeciętność i stał się artystą. Poznajemy Cinina w momencie zamiaru popełnienia samobójstwa i przemyśleń na temat swojego dotychczasowego życia. Przez kolejne rozdziały śledzimy zdarzenia, które doprowadziły Cinina do krytycznego momentu, żeby ostatecznie przekonać się, że tak naprawdę nic nie zostało jeszcze przesądzone.Z przyjemnością śledziłam, przedstawioną w książce, drogę artystycznego rozwoju mistrza Genaro, nazywanego Cinin (z powodu niskiego wzrostu), którego miłość do sztuki i pasja uczyniły artystę zyskującego przydomek Mistrza Bladych Świętych.
Dramatyzm postaci Cinina polegał na tym,
że kiedy już stał się mistrzem i zaczął tworzyć dzieła nieprzeciętne, jego artystyczne wizje nie znalazły uznania, bo nie były zrozumiane. Nowy sposób myślenia nie od razu jest bezproblemowo przyjmowany przez innych, ze strachu przed tym co nieznane i z lęku przed zmianami.Pisarz uświadamia czytelnikowi, że tak było również z nowatorstwem w malarstwie renesansowym,
które przeszło długi proces eksperymentowania z perspektywą zanim dokonano zmian w tej dziedzinie. Wydawałoby się, że odrzucenie zacofanych ideałów średniowiecza i przejście do postępowej myśli renesansu nie było trudne. Nic bardziej błędnego przekonuje nas autor opowiadając historię mistrza Genaro artysty odważnego i upartego, którego dzieła przerosły odbiorcę.Opowieść i bohater książki to literacka fikcja, ale spotykamy również autentyczne postaci artystów okresu renesansu. Poznajemy Giotta, Masaccia, Masoliniego, Paolo Uccello, Andrea del Castagno, a opisy ich dzieł malarskich przedstawione są w taki sposób, że ma się ochotę natychmiast je zobaczyć.
Z dużym znawstwem
autor udziela czytelnikowi lekcji
malarskiego rzemiosła epoki
renesansu.
Dowiadujemy się do czego w artystycznej pracowni służył
karton, z jakich materiałów uzyskiwano kolory, jakimi posługiwano się
technikami.
„Mistrz Bladych Świętych” to opowieść refleksyjna.
Marco Santagata opowiadając nam historię życia Cinina równocześnie prowadzi rozważania nad ludzkim losem:
„Nici
ludzkiego losu łączą z sobą bogatych i biednych, tych, którym się udało, i
pechowców, nawet jeżeli oni sami nie zdają sobie z tego sprawy. Życie polega na
zwijaniu kłębków, bądź rozwijaniu tych nici i rzucaniu ich kotom do zabawy”.
Przewijające się w książce myśli pisarza na temat ludzkiego losu skłaniają czytelnika do
zastanowienia się, co tak naprawdę decyduje i przesądza o ludzkim losie -
przypadek, czy świadomy wybór?
”Nie ma
przypadków, nasz los zależy tylko od nas samych”, czy też „Zbyt często przypadki rządziły jego życiem…Przypadek, który pomógł mu umknąć
przed kłami psów, dałoby się może nazwać cudem” albo „Prawda jest taka, że życie wymusza na człowieku ciągłe wybory,
każdego dnia, w każdej godzinie. Człowiek sam to życie sobie buduje, krok po
kroku, cegła za cegłą…”
A wiesz, że zaciekawiłas mnie..dziekuję
OdpowiedzUsuńNie będziesz zawiedziona, bo to piękna opowieść o fascynacji pięknem. Pozdrawiam.
Usuń