Listopad raczył nas deszczem i pochmurnym niebem. Dni pogodnych i
słonecznych było niewiele. W niedzielę udało nam się jednak
odwiedzić Weronę w towarzystwie słońca. Po historycznym centrum miasta spacerowaliśmy, aż do zapadnięcia zmroku. W świetle ulicznych latarni Werona wygląda uroczo i bajecznie.
Szczególnie Piazza Bra zachwyca feerią barw. Fasady
zabytkowych palazzo mienią się grą świateł
i cieni. Pulsują światłem nowoczesne aranżacje witryn sklepowych i
wielkie banery z reklamami. Słodki zapach pieczonych kasztanów od ulicznych sprzedawców
zachęca do skosztowania jesiennego przysmaku.
Piękna jest Werona o zmierzchu.