Książka „To wiem na pewno” Wally’ego Lamba pozostawiła trwałe
ślady w moim życiu, choćby tak prozaiczny, jak obkładanie chleba plastrami
pieczonego bakłażana, nazywanymi przeze mnie kanapkami Concettiny.
Dokładnie pamiętam również sytuację zakupu
książki. Wtedy, w 2008 roku w księgarni Świata
Książki szukałam wakacyjnej lektury.
Nie byłam zdecydowana na coś konkretnego i długo przebierałam wśród nowości wydawniczych, a kiedy już znalazłam
i stanęłam w kolejce do kasy, stało się coś dziwnego i niewytłumaczalnego
dla mnie; Zerknęłam na książkę klientki
stojącej przede mną, ciekawa okładka przedstawiała fotografię dwóch, tak
samo wyglądających chłopców, a na ich tle wypisany był tłusty drukiem tytuł. Wyszłam z kolejki odłożyłam na półkę wcześniej wybraną książkę i sięgnęłam po „To wiem na pewno” Wally’ego Lamba.
Impuls, który zdecydował o wyborze książki okazał
się strzałem w dziesiątkę, bo to powieść wyjątkowa i jedna z lepszych, jakie
przeczytałam. Teraz z perspektywy
minionego czasu dostrzegam powiązanie
sugestywnego momentu w księgarni z powieścią
Wally’ego Lamba, w której tak
dużo o nieprzewidywalności życia,
przypadkowości i zagadkowości losów człowieka.
„Bóg i życie mogą równie dobrze
okazać nam łaskę, jaka i z nas
zakpić”
Wally Lamb- To wiem na pewno
Życie Bridseyów
wielopokoleniowej rodziny
włoskich emigrantów umiejscowiona
jest na prowincji Ameryki w miasteczku Three
Rives. Akcja toczy się w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, ale sporo w niej retrospektywnych
wątków rozgrywających się na Sycylii, na terenach położonych u podnóża
groźnie pomrukującego i erupcyjnego wulkanu Etny.
To bardzo realistyczna opowieść, opisująca bez
upiększeń życie zwykłych ludzi. Książka
wzrusza i mówi o najważniejszych ludzkich
potrzebach bliskości, miłości,
akceptacji, jednocześnie pokazuje ułomności natury ludzkiej, przemoc i poniżenie. Postać Dominika, głównego bohatera, napawa optymizmem i pozwala
uwierzyć, że człowiek może odradzać się wciąż na nowo, odmieniając świat wokół siebie.
…uświadomiłem
sobie następujące prawdy: że miłość czerpie soki z żyznej gleby przebaczenia,
że kundle to dobre psy i że dowodem na istnienie Boga jest prostota rzeczy”
Wally Lamb-
„To wiem na pewno”
Powieść Wally’ego Lamba czytało mi się znakomicie, pamiętam, że po zakończeniu, natychmiast zaczęłam szukać
kolejnych tytułów tego autora. Czy to nie najlepsza ocena wystawiona książce i autorowi? Czy może być lepsza
rekomendacja książki?
Tak, bardzo dobra ocena wystawiona i ksiazce i autorowi.Zaciekawilas mnie Bozenko ta ksiazka i ja podobnie jak Ty, na pewno w ksiegarni zwrocilabym uwage na okladke i tych dwoch podobnych do siebie chlopcow...Z checia bym ja przeczytala.
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci za polecenie tej ksiazki i serdecznie Cie pozdrawiam, Bozenko:)
Polecam, to bardzo emocjonująca lektura.
UsuńOj chyba mnie zaintrygowałaś tą książką. Będę musiała poszukać, może gdzieś da się ja kupić jako e-book, bo tylko takie mam tu możliwości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pierwsze wydanie ukazało się w 2007 roku i nie wiem ,czy były kolejne wznowienia. Pozdrawiam:-)
UsuńMam zamiar przeczytać powieść debiutancką Lamba. Pdobno też jest bardzo dobra:)
OdpowiedzUsuńTeż w głowie mi siedzi cały czas Niepamiętnki Dolores Price:-)
UsuńHmmm brzmi bardzo ciekawie. Swietna recenzja! Postaram się tę książkę znaleźć w jakims internetowym sklepie.
OdpowiedzUsuńWidziałam książkę w sprzedaży na Allegro:-)
Usuń"Dokładnie pamiętam również sytuację zakupu książki" - mam to samo. Pamiętam okoliczności, miejsce itd. Nie znam tej książki. Sam siedzę nad t o m i s k i e m V. Ullricha - biografia Adolfa H. Polecam, choć przede mną jeszcze jakieś małe 700 stron (jestem na 270).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z jesiennej Bydgoszczy?...
Pewnie już dawno skończyłeś czytać prezentowaną lekturę, a mnie po powrocie z Polski trudno wystartować z pisanie nowych tekstów, wypadłam z rytmu, chociaż trochę czuję się usprawiedliwiona, bo paskudna infekcja sił fizycznych pozbawiła i nastrój znacznie obniżyła. Jednak klimat włoski bardziej mi służy i idzie ku lepszemu. Pozdrawiam z wiosennej Italii.
UsuńUlrich dawno przeczytany. Teraz czas na kolejną już biografię Iwaszkiewicza. Avanti! do pisania! Pustooo tu!
UsuńKarolu, imponujesz mi swoją pracowitością i systematycznością, tylko brać przykład:-) U mnie nadal piano, piano, ruszam bardzo wolno z nowymi wpisami, trudno nabrać mi przyspieszenia. Serdecznie pozdrawiam:-)
UsuńMoje ostatnie włosko-muzyczne odkrycie: Laura Pausini. Można o drobną garść wiadomości z samych Włoch? Wikipedia, to tylko namiastka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Bydgoszczy
Karolu, rozumiem, że pobudzasz mnie do działania, to bardzo sympatyczne z Twojej strony, czas obudzić się z letargu :-)
UsuńAVANTIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII!...
OdpowiedzUsuń