Piazza Erbe
Całe niedzielne popołudnie w pięknej Weronie "a farci una mangiata di caldo"( żeby zjeść kawał żaru):-), jak napisała w książce Tessa Caponi Borawska, a co wydaje mi się dowcipną ripostą, na zapytanie, co można robić w upalny dzień w rozgrzanych do czerwoności murach miejskich.
Tak naprawdę przyciągnął nas w mury Werony trwający od kilku dni „Pizza Festival” . W Arsenale, bo tam ulokowano wszystkie stanowiska z pizzami, jednak nie zabawiliśmy długo. Apetyt na pizzę zaspokoiliśmy i do zagospodarowania zostało nam jeszcze całe niedzielne popołudnie.
Mimo nieznośnego upału pozaglądaliśmy w ulubione, dawno nie odwiedzane przez nas miejsca. Mieszkańców jakby wymiotło z miasta, a i turystów dużo dużo mniej na ulicach. A ci, co przebywali w mieście, jakby odczuleni na piękne zabytki, poszukiwali cienia w parkach, na skwerach, nad rzeką, przy fontannach.
Piazza Erbe
Z Arsenale wychodzi się wprost na Ponte Vecchio. To jeden z moich ulubionych mostów spinających Adygę o pięknej konstrukcji, spacer wzdłuż szpaleru malowniczych blanków w kształcie jaskółczych ogonów wciąż robi wrażenie. Wzniesiony za panowania Cangrande II Scaligera najpotężniejszego władcy średniowiecznej Werony nazywany mostem Scaligerów.
Stamtąd, w prostej linii, podcieniami na via Roma, zmierzamy na najbardziej rozległy plac w Weronie. Zatrzymujemy się na chwilę przy okazałej Portoni della Bra, wchodzącej w skład dawnych murów obronnych, żeby przeczytać sentencję Szekspira „Non esiste mondo favor dalle mura di Verona…”( Nie ma świata poza murami Werony). Nie jedyne to miejsce w Weronie mające związek z tragiczną historią miłości Romea i Julii, opisaną genialnym piórem Szekspira.
Długim deptakiem, nazywanym tu Listone, z szeregiem kolorowych kamienic, docieramy do via Mazzini, tu najlepiej zorientować się co słychać w świecie mody zaglądając do witryn sklepowych. Ulica pełna markowych sklepów zaprowadza do malowniczego Piazza Erbe, usytuowanego w miejscu dawnego rzymskiego forum. Zniknęły z przestrzeni placu stragany handlowe i swoje uroki eksponują w pełni zabytkowe budynki, fontanna, kolumna z Lwem św. Marka.
Późna pora i dziedzińczyk Giulietty zamknięty, dostępu broni okratowana brama, w przedsionku zaciekawia niezwykły colagge z kolorowych karteczek ze słowami KOCHAM CIĘ w różnych językach świata. Ceglaste lico fasady wyróżnia dom rodziny Capulettich, spośród innych budynków na tej ulicy. Zaciekawiają detale: herb rodowy nad bramą i światło w oknach na pietrze.
Ale kiedy dzień zaczął ustępować wieczorowi i kontury budynków spowiła szarość, zaczęły zaludniać się ocienione parasolami ogródki restauracji na wszystkich piazza w mieście. Zatrzymaliśmy się my na urokliwym Piazza dei Signiori w bliskim sąsiedztwie posągowego Dantego Alghieri na kieliszek orzeźwiającego spritza.
Ponte Vecchio
Torre dei Lamberti
Dante Alghieri na Piazza dei Signori
Piazza Erbe
Piazza Erbe
Piazza dei Signori
Via Mazzini
Piazza Bra
Portoni della Bra
Casa di Giulietta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz