San Marino.
San Marino to miniaturowe państewko, enklawa położona na terenie Włoch, ale całkowicie autonomiczne, posiada własną konstytucję, bije własne monety. Jednak od 1822 roku związane jest z Włochami traktatem o przyjaźni, a od 1952 roku unią celną i walutową.
Zamek w San Marino należy do najpiękniej położonych na świecie. Widoki ze wzgórza Monte Titano są fenomenalne i fascynujące. Nocna impresja, złożona z tysiąca migoczących świateł okolicy regionu Emilia- Romagna, oglądana z wysokości 749m n.p.m. zachwyca, magnetyzuje pięknem, to najpiękniejsza świetlna dekoracja świąteczna pod gołym niebem, jaką można sobie wyobrazić.
San Marino leży na górzystym terenie wchodzącym w skład Apeninów. Pierwotnie Republika San Marino obejmowała tylko wzgórze- Monte Titano, w późniejszych okresach dołączały inne wzgórza i obecnie jest ich siedem. Oglądanie niezwykłej scenerii pasma Apeninów wpisuje się w pobyt w San Marino. Rozległa panorama oglądana ze wzgórza Monte Titano fascynuje. Wzrok szybuje bez przeszkód ponad wzgórzami, aż po płaski teren nadmorskiego pasa wybrzeża Adriatyku.
Słońce już zaszło, kiedy dotarliśmy na Piazza Grande w zabytkowej dzielnicy Borgo Maggiore. Plac, gdyby sugerować się nazwą, do rozległych nie należy, ale za to cudownie położony- tuż pod murami średniowiecznej twierdzy, otoczony wielowiekowymi budynkami i w bliskim sąsiedztwie kolejki linowej, funivia.
Pośród tego niesamowitego otoczenia wpisuje się wiekowa Hosteria da Lino, gdzie mieliśmy zakwaterowanie. W klimatycznym hoteliku z tradycjami, aromat espresso parzonej przez miłego baristę mieszał się z zapachem kamiennych murów, starych tynków. Nocleg przydzielony w maleńkiej mansardzie uznaliśmy za bardzo romantyczną sytuację.
Na akwareli Hosteria da Lino
Zatrzymywaliśmy się na coraz to wyższych partiach zamkowego grodu, żeby oglądać rozświetlone nocnymi światłami wzgórza Apeninów. Widok był fascynujący, wzgórza
sprawiały wrażenie przyprószonych mieniącym się brokatem.
Długo jeszcze spacerowaliśmy po zamkowych ścieżkach, bo wyjątkowy ten wieczór nastrajał romantycznie i spać się wcale nie chciało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz