środa, 13 września 2023

"Neapol moja miłość " Penelope Green



Niech Was nie zmyli ta fotografia z piękny krajobrazem w tle, to nie Zatoka Neapolitańska, nie Wezuwiusz, to tylko mała mistyfikacja na potrzebę zaprezentowania książki „Neapol moja miłość”. W tym fragmencie  jezioro Garda i góra Monte Baldo przypominają widok na Zatokę Neapolitańską.     

„Neapol moja miłość”, to druga część popularnej  włoskiej trylogii  australijskiej autorki Penelope Green, która w 2002 roku opuściła dom rodzinny rodziców w Sidney i wyjechała do Włoch. 


Książkę przeczytałam w zeszłym roku w wakacje przy okazji wyjazdu do Neapolu. Szukałam lekkiej lektury, która by mnie pozytywnie nastroiła przed  podróżą nad Zatokę Neapolitańską. Zabierałam książkę na plażę, przyjemność czytania wzmacniały walory krajobrazowe, jezioro i góry, które miałam przed sobą, tak łudząco podobne do Zatoki Neapolitańskiej. 



„Neapol moja miłość” to lektura lekka i przyjemna, choć nie brakuje w niej tematów trudnych i ciężkich,  jak choćby przewijający się wątek zabójstwa czternastoletniej Annalisy Durante zastrzelonej w rozgrywkach mafijnych. Wydarzenie to w tamtym czasie wstrząsnęło opinią publiczną i wiadomość obiegła cały świat. Sporo w książce na temat niebezpieczeństw czyhających na przyjezdnych do Neapolu, o niespokojnym obliczu miasta i kontrolowaniu handlu narkotykami przez organizację przestępczą.  


W 2005 roku, po trzech latach mieszkania w Rzymie, Penny, młodziutka  Australijka z Sidney przenosi się do Neapolu, gdzie dostaje posadę dziennikarki i z dziennikarskiej perspektywy Penny przedstawia nam Neapol. Przygląda się codziennemu życiu mieszkańców, problemom z którymi muszą sobie radzić, opisuje ważniejsze wydarzenia, którymi żyje w tym czasie Neapol. 



Młodziutka Penny szuka w Neapolu swojej drogi do rozwoju i usamodzielnienia, marzy też poznaniu przystojniaka Włocha, który stałby się miłością jej życia, jednak jako una straniera  zdaje sobie sprawę, że jest na przegranej pozycji.   

  

Drzwi do  tradycyjnej kuchni neapolitańskiej otwiera nam Nicoletta pięćdziesięciopięcioletnia sąsiadka, przyjaciółka i powierniczka Penny, kochająca dobre jedzenie. Dowiadujemy się, jak piecze się na Wielkanoc tradycyjne pastiere, czym zaprawia się deser czekoladowy sanguinosa.         


Razem z Penny spacerujemy po nadmorskiej promenadzie z pięknym widokiem na zatokę i wulkan, udajemy się na skuterze do centro storico, przechadzamy się po głównym trakcie handlowym z modnymi  sklepami i butikami, gościmy w willi położonej w najznamienitszym przedmieściu, zaglądamy na  peryferyjne dzielnice nędzy.  


W piętnastu kolejnych rozdziałach, o dużo mówiących tytułach zanurzamy się w mieście, jego atmosferze, dowiadujemy się jak wygląda miasto w święto ferragosto i co się dzieje w święto patrona miasta. Poznajemy rdzennych mieszkańców miasta, ich mentalność i przesądy, dowiadujemy się jakim hołdują obyczajom i tradycjom.  


Lektura pozwala zrelaksować się, uśmiechnąć i pozytywnie nastawić do miasta pod Wezuwiuszem.      

   

   

„Neapol moja miłość” 

Penelope Green 

Pruszyński i S-ka 

Warszawa 2010 

Tytuł oryginalny : See Naples and die 



Tytuły niektórych podrozdziałów:

 „Zobaczyć Neapol i umrzeć” 

„Rób to, co umiesz , bo choć taka praca może nie uczyni Cię    

 bogaczem, to zapewni ci byt”

„Patrz i podziwiaj, ale nie dotykaj”

„Fortuna kołem się toczy”  

„Po pogrzebie nie zapomnij o stypie”

„Złe życie prowadzi do śmierci” 

„Nie uwierzy w świętych ten, kto nie widział cudu”

„Ryby drożeją, gdy na morzu panuje sztorm”

„Najtrudniejszy jest pierwszy krok”

„Tylko ona jedna była uczciwą kobietą. Stała się więc madonną" 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz