Regaty łodzi "Bandiera del Lago" to jedna z atrakcyjniejszych propozycji kulturalnych i sportowych dla turystów wypoczywających nad jeziorem Garda.
Regaty Bandiera del Lago przebiegają w trzech etapach. Pierwszy to Regate di Campionato czyli Mistrzowskie Rozgrywki Ligowe, które rozgrywają się w/g kalendarium w ośmiu różnych miejscowościach położonych nad jeziorem Garda. Dwa kolejne etapy to:- Regate finale, który w tym roku będzie miał miejsce w Iseo 7 sierpnia
- Uscita Ufficiale ( Oficjalne Zakończenie), który każdego roku odbywa się w Wenecji
Regaty to widowisko bardzo barwne i emocjonujące. O zdobycie pucharu Lago 2010 walczyć będzie 15 osad. Każda składa się z czterech mężczyzn wiosłujących na stojąco. Łodzie mają wydłużony kształt i płaskodenny kadłub.
Było już późne popołudnie, kiedy dotarliśmy do Salo, które w tym roku inaugurowało regaty.
Upał kazał szukać nam chłodu nad brzegiem jeziora. Długa promenada złożona z licznych połączonych ze sobą pomostów trzymała nas blisko brzegu. Mijaliśmy ciekawe fragmenty miasta: stylowe ville, małe plaże, restauracje i kafejki wychodzące stolikami na bulwar. Niespiesznie zmierzaliśmy do Centro Storico.Na Piazza della Vittoria drużyny wioślarzy zbierały się wokół swoich łodzi. Barwne stroje zawodników idealnie współbrzmiały z kolorystyką łódek.
Regaty nawiązują do tradycji wyścigów łodzi z epoki Republiki Weneckiej, stąd kostiumowa oprawa, historyczne stroje.
Zanim nastąpiło wodowanie pierwszej łodzi przez plac przemaszerowali trębacze, a po nich sbandieratori żonglujący popisowo chorągwiami.
Przed startem kolejne osady prezentowały się przed publicznością podpływając blisko pomostów. Naszą sympatie zdobyła łódź Serenissima z miejscowości Salo i tej osadzie kibicowaliśmy.
Najlepsza okazała się jednak osada Clusanina z Iseo, ta sama która w sezonie 2009 zdobyła puchar zawodów. Przed zawodnikami jeszcze 7 startów w wyścigach ligowych. Wszystkie łodzie mają równe szanse do zwycięstwa.
Zmrok osnuł szarą zasłoną wybrzeże w Salo i po zapalał lampy nad jeziorem. Fale cicho rozbijały się o brzeg, a delikatny podmuch wiatru od jeziora przyjemnie chłodził . W taki wieczór nie chce się wracać do domu. Długi spacer wzdłuż jeziora w świetle księżyca będzie pięknym wspomnieniem lata w Salo.
Ciekawych rzeczy sie dowiaduje z cioci bloga... nawet nie przypuszczalam, ze istnieja zawody w wioslarstwie, gdzie sie stoi w lodce :)
OdpowiedzUsuńI ja po raz pierwszy widze wioslowanie na stojaco :)) I choc za woda i lodkami zbytnio nie przepadam, to patrze z checia, z suchego brzegu najlepiej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Bozeno!
PS. I jeszcze pytanie : chcialam wczoraj dodac Twoijego bloga do moich 'odwiedzanych', ale klikajac na Twoj 'kanal RSS' niestety sie on nie wyswietla :( Wyswietla sie tylko dokladnie ten sam adres co adres bloga :( Czy nie wiesz moze dlaczego? Pierwszy raz bowiem sie z tym spotykam... :/
Bea, dziękuję, że mnie informujesz o trudnościach w zalogowaniu się w odwiedzających. Jestem trochę neptykiem w dziedzinie informatyki i całyczas eksperymentuję w intersferze. Pozmieniałam coś w ustawieniach bloga i mam nadzieję,że problem rozwiązałam.Pozdrawiam. Bożena
OdpowiedzUsuńTak Bozeno, teraz juz dziala! Dziekuje za te zmiane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! I milego dnia zycze :)
Ciekawe atrakcje nie tylko dla miejscowej społeczności ale i licznych gości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wyścigi łodzi są bardzo widowiskowe, barwne oprawione występem sbandieratori, trębaczami, postaciami w historycznych kostiumach. Zaciekawiają długie łodzie, które można obejrzeć przed zawodami.
Usuń